Upały może i dają się we znaki, ale to tylko oznacza, że czas urlopów i wakacji coraz bliżej! Tym, którzy dopiero co wybudowali dom, pewnie ciężko będzie się z nim rozstać nawet na krótki czas 😉 Ale to nie oznacza, że nasza kwatera na czas urlopu ma nam spędzać sen z powiek i jeszcze bardziej rozniecać tęsknotę za domem. Po całodniowej wycieczce chciałoby się odpocząć w przyjemnym miejscu. Zdradzę Wam takie wyjątkowe miejsce i wcale nie jest na końcu świata.
Jest inne, szalone, bardzo artystyczne i stylowe – ArtHotel Lalala w Sopocie. Pokoje zostały zaprojektowane przez różnych artystów, nie związanych z architekturą wnętrz. Właściciele zaufali przyjaciołom i wyszło… szaleńczo dobrze! Jeden z nich to Jakub Rebelka, malarz i autor komiksów, którego pamiętam z pewnej wrocławskiej wystawy, dlatego pokój w jego aranżacji zaciekawił mnie najbardziej. Na zamieszczonym poniżej materiale tłumaczy czym się kierował urządzając hotelowy pokój. Projekt jego i Iwony Cybuli nazwałabym lekką, ale przyjemną psychodelą. A może ktoś z Was bałby się zanocować w pokoju nr 44?
ArtHotel Lalala jest najlepszym dowodem na to, że nawet w hotelu można poczuć nutkę (a nawet więcej!) indywidualizmu. Jedyny taki w Trójmieście, Polsce, prawdopodobnie w Europie. A może zwyczajnie o czymś nie wiem i zdarzyło Wam się nocować w równie osobliwych miejscach? Na stronie ArtHotelu dostępny jest panoramiczny podgląd każdego z tych nastrojowych pokoi.