Jasne, że należy uważać i patrzeć pod nogi, ale nadmierne asekuranctwo jeszcze nikomu się nie przysłużyło 😉 A poważnie pytając, kiedy ostatni raz zwróciliście uwagę na sufit pomieszczenia, w którym aktualnie przebywacie? Dawno, mam rację? A to duży błąd, ponieważ możecie się bardzo pozytywnie zaskoczyć. Kiedy słyszymy „piękny sufit” widzimy automatycznie oczami wyobraźni sklepienie Kaplicy Sykstyńskiej, tak jakby XX i XXI wiek nie miał nic do zaoferowania w tym temacie.
Zobaczcie najbardziej niesamowite sufity, na jakie natrafiłam :).
Pałac Królewski w Brukseli
To oczywiste już na pierwszy rzut oka, że nie jest to zwykły sufit. Opalizuje przecież w sposób sugerujący użycie jakichś rzadkich kamieni szlachetnych. W rzeczywistości, sklepienie wykonane jest z 1600000 chrabąszczy i odpowiada za nie Jan Fabre. Artyście pomagało 30 osób, a i tak praca zajęła im cztery miesiące.
Świątynia Kenin-ji, Kyoto
Świątynia buddystów zen w Kyoto została założona w 1202 roku, ale jej sufit zdobi całkiem współczesne malowidło, które powstało z okazji jej osiemsetnej rocznicy. Artysta Koizumi Junsaku wykorzystał najnowsze techniki, by stworzyć grafikę w stylu starszym niż sama świątynia.
Kasyno Bellagio, Las Vegas, Nevada
Ktoś mógłby powiedzieć, że ta instalacja z dmuchanego szkła wygląda jak nenufary Moneta w rzucie od dołu. Mamy tu trochę chaosu, ale całość wygląda jak urokliwy zapis podwodnego życia. Autorem tej instalacji jest Dave Chihuly.
Jak widać, czasem warto trochę pozadzierać głowę 🙂