Magnetyczne piękno ogrodów
Przeciętny widok z okna na całkiem przeciętnym przedmieściu: kawałek trochę zaniedbanego trawnika (odwieczne: „Potem to skoszę”) pomalowane na zielono ogrodzenie, metalowy kubeł na śmieci i pies sąsiadów ujadający na przejeżdżającego rowerem dzieciaka.
Nie za ciekawie, fakt, ale się przyzwyczailiśmy.
Błąd. Otóż mamy taki sam wpływ na otaczającą nasz przestrzeń, jaki ona ma na nas. Pamiętamy z naszej podróży do Sardynii wręcz pulsujące kolorem kwiaty w przydomowych ogródkach. Sam ich widok dodawał energii do działania i poprawiał humor na długie godziny.